Czy da radę wspólnie rozbić bank?
Czy da radę wspólnie rozbić bank?
carcajou carcajou
532
BLOG

PARTIE NO TV - NOWY EKRAN - STARY PLAN KACZYŃSKIEGO

carcajou carcajou Polityka Obserwuj notkę 2

Notka Łażącego Łazarza:

lazacylazarz.nowyekran.pl/post/12086,jedna-opozycja-to-za-malo-by-wygrac

 

Jedna opozycja to za mało by wygrać

"Mamy w kraju jeden podstawowy cyrk udawania. Polega on na stworzeniu wrażenia, że rządzi Tusk razem z PO, a cała reszta ulubieńców mediów jest w opozycji.

Już nie wspominam o pomijaniu milczeniem faktu, że za wszelkie złe działania i zaniechania jest współodpowiedzialny PSL z Pawlakiem na czele. Chodzi o coś zupełnie odmiennego. Otóż forsuje się opinię, że opozycją jest nie tylko Prawo i Sprawiedliwość, ale też SLD z Napieralskim i PJN z byle kim (Kluzik z Ponckiem i Kamionckiem), Balcerowicz za swym rowem, oraz Palikot ze swymi kotami. To zwyczajnie nieprawda. Opozycja dzisiaj jest jedna. Jest nią partia Jarosława Kaczyńskiego, reszta to konsumenci torciku pichconego przez Boskiego Donalda, z których każdy na swoim odcinku robi wszystko by prawdziwa opozycja nie doszła do władzy. Mamy, więc festiwal opluwania PiSu, w którym się prześcigają wszyscy udawani opozycjoniści. Poznać można ich także po pakcie o nieagresji „ę”, „ą” w stosunku do siebie na tle walenia w Kaczyńskiego jak w bęben. To zresztą znamienne, dlaczego tak walą, czy nie dlatego, że faktycznie jedynie PiS jest dzisiaj rozpaczliwym werblem narodu?

Takie ustawienie sceny politycznej ma jednak szereg bardzo ściśle określonych konsekwencji.

Po pierwsze każde działanie PiS demaskujące kłamstwa i podłość rządzących skazane jest natychmiast na ostrą kontrakcję ze strony wszelkich innych ugrupowań. Trzeba dodać – mocno nagłaśnianą medialnie. Po drugie nie ma wielkiego znaczenia dla Polski czy wygra PO z SLD, PO z PSL, PO z PJN, czy PO z Palikotowcami (wiem, że się nie liczą, ale daję, jako teoretyczny przykład). Tam, bowiem jest pakt i ręka rękę myje. Sprawy są poukładane. Kto więc chce dalszego oszukiwania, okradania i upodlania Polaków może sobie głosować równie dobrze na PO, co każde inne z tych wymienionych ugrupowań. I po trzecie (najważniejsze) okopany PiS wygra tylko wtedy, gdy osiągnie bezwzględną większość w Parlamencie. Tak by mógł rządzić samodzielnie. Każdy inny wynika, nawet najlepszy, albo doprowadzi do sytuacji konieczności zawiązania destrukcyjnej koalicji z SLD lub PSL (która da tylko chaos i pozór rządzenia wobec kompromisów niemożliwych do realizacji – co musi się skończyć zaprzaństwem albo przedwczesnymi wyborami) albo wobec braku „koalicyjności” PiS spowoduje, że Komorowski radośnie zrealizuje swoje groźby i powierzy misję tworzenia rządu którejkolwiek z formacji przegranych. Może nawet PSL-owi. Oczywiście teoretyzuję, ale to naprawdę nie ma dziś żadnego znaczenia komu spoza PiS.

W tej sytuacji Polska ma dwa wyjścia. Albo natychmiastowe olśnienie ludzi oszukanych przez PO, zrozumienie, że są wkręcani przez media i że Kaczyński to nie smok z siedmioma głowami – co spowoduje prawdziwe wygranie wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość. Tyle tylko, że doprawdy nie wiem, co za cud dziś musiałby się stać, żeby to nastąpiło. Jeżeli tragedia w Smoleńsku została „łyknięta” przez większość obywateli, jeżeli sięgnięcie brudną łapą do ich kieszeni i po ich emerytury nie wywołało protestu, jeżeli 400 afer PO, kompromitacja na arenie międzynarodowej i kolejne łamania Konstytucji (zamach stanu Komorowskiego, 2-dniowe wybory, kpina z wolności słowa) nie doprowadziły do identyfikacji PiS, jako ratunku – to trudno liczyć na to kilka miesięcy przed wyborami. A dodajmy, ze walka będzie nierówna, bo kompani z PO-SLD-PSL-PJN-Balcer i Palikot będą pieszczeni i głaskani we wszystkich głównych telewizorach, a jedyna prawdziwa partia opozycyjna jak zwykle w tych telewizorach lżona i zepchnięta ze swoją kampanią do Internetu. Co niezbyt pocieszające, nawet, jeśli Internetu nie zdąży liberalna PO spacyfikować. Pozostaje wiec drugie wyjście. Musi powstać oddolnie druga prawdziwa partia opozycyjna. Życzliwa dla obecnej partii opozycyjnej, a rozliczająca rządzących (tych głównych i tych z nimi skonfederowanych). Punktująca celnie wszystkie oszustwa (nie tylko wyborcze), niedotrzymane słowa, niekompetencje, skurwysyństwa, działania ocierające się o zdradę, zaniechania, wulgaryzmy, mistyfikacje oraz quasi mafijne powiązania. Przypominająca, kto za co konkretnie jest odpowiedzialny i jakie powinien ponieść konsekwencje. Mająca pozytywny plan rozwoju, plan naprawy Polski i misję asenizacji jej struktur.
Wszak to nieprawda, że polski świat polityczny podzielił się tylko na luzackich przeciwników PiS (PO z resztą bandy) i faszystowskich zwolenników PiS. Chciano by tak Polacy myśleli i robi się wszystko w tym kierunku, właśnie po to by ukryć, że ponad połowa elektoratu wprawdzie nie jest zakochana w Jarosławie Kaczyńskim (z różnych przyczyn, i wizerunkowych i programowych), ale przede wszystkim ma już dosyć bycia okłamywanym i robionym w konia przez Tuska, Nowaka, Grasia, Sikorskiego, Niesiołowskiego, Napieralskiego, Kalisza czy Pawlaka, ma już dość obrażania ich inteligencji przez Poncyljusza, Palikota albo Schetynę, ma serdecznie dosyć aroganckiego stawiania ich pod ścianą w stylu „i tak zagłosujecie na nas, bo przecież nie na Kaczora”. Większość wyborców (co próbuje się ukryć) nie zagłosuje nie dlatego, że są bierni, ale dlatego, że z ich punktu widzenia wtłacza się ich w partyjniacki wybór „mniejszego zła”. A jeśli tak to wolą szopkę olać. Co innego, gdyby dano im okazję pokazania „takiego wała jak Polska cała” tym wszystkim brylującym i opatrzonym politykom, tym wszystkim listom wyborczym Panów Prezesów i tym wszystkim celebrytom rządowym poprzez stworzenie własnych list, własnych struktur i obywatelskiej formacji. Taka partia oddolna oparta na wartościach takich jak odpowiedzialność, wolność, profesjonalizm, patriotyzm, honor czy uczciwość byłaby z pewnością solą w oku dla wszystkich partii hochsztaplerów, gdyż w naturalny sposób byłaby koalicyjna tylko dla partii przyznającej się do podobnych wartości. Według mnie, to jest jedyny ratunek dla Polski.
Należy stworzyć drugą prawdziwą opozycję. Silną, wyłanianą oddolnie, złożoną z ludzi wybitnych, przyzwoitych i aktywnych, niemającą kompleksów i świetnie czującą się w przekazie internetowym – bo tam się stoczy bój wyborczy. I pierwszy, który powinien zabiegać o jej stworzenie (i życzliwie w tym pomagać) powinien być PiS. Bo to w Polski i Jarosława Kaczyńskiego interesie mieć partnera w rządzeniu, nie kurwę. Nie ulega, bowiem wątpliwości, że trudniej Prawie i Sprawiedliwości będzie przekonać do siebie tych zniechęconych przez lata kampanii negatywnej lub pewne kwestie programowe (prosta zasada marketingowa: dziesięć razy łatwiej pozyskać zaufanie przez nowy podmiot niż je odbudować) niż pokazać klasę i życzliwie potraktować ludzi, którzy pojawią się dzięki aktywności społeczeństwa przeciwko kłamstwom i styliźmie rządzących. Komuniści nie raz „tworzyli sobie opozycję” i byli w tym tragicznie skuteczni. Może najwyższy czas by Jarosław Kaczyński pomógł w powstaniu nowego politycznego partnera, z którym przecież nie musi się kochać, ale za to w przyszłości może wspólnie i skutecznie rządzić. To ten moment. Zadanie: jak to zrobić żeby sie udało?
Rozwiązanie tej zagadki jest proste: trzeba zadziałać odwrotnie niż działali bolszewicy i PO. Oni sięgali po najgorszych, obiecując im kasę, układy, synekury i bezkarność. Trzeba sięgnąć po najlepszych, obiecując im ciężką pracę, służbę ojczyźnie, współdecydowanie o rozwoju Polski, krew, pot, łzy i pełną odpowiedzialność za swoje błędy. Na pewno się wielu takich znajdzie. Czy nie za późno jednak? Nie! Bo były już takie przypadki wielkich pozytywnych ruchów społecznych, że wspomnę jeden: Solidarność – powstała ona w 2 miesiące. Wystarczy chcieć (to MY) i nie przeszkadzać (to do PiS), a będzie dobrze. Elektorat nie musi służyć politykom, może sam robić politykę.
Pytanie: czy naprawdę chcemy?"
 
 
Notka Marka Mojsiewicza:
 

PKW zniszczyła Kongres Nowej Prawicy Korwina Mikke

"PKW zniszczyła Kongres Nowej Prawicy Korwina Mikke

 
Państwowa Komisja Wyborcza w sposób ordynarny , celowo, za aprobatą Sądu Najwyższego sfałszowała wybory . I nic .
Kto jak kto , ale członkowie PKW musieli sobie zdawać sprawę z możliwości fałszowania i manipulowania wyborami jaki dają według mnie celowe luki w prawie wyborczym . Oczywiście jest też inne wytłumaczenie . W PKW zatrudniono kretynów z tytułami profesorskimi .
Na naszych oczach dokonano przestępstwa typowego dla państw niedemokratycznych , totalitarnych .
 
 
O nadużyciu tak w sposób oględny pisze Winczorek „OPINIA: Konstytucjonaliści Uniwersytetu Warszawskiego są zgodni: Nowa Prawica nie ponosi winy za niezarejestrowanie 21 list wyborczych w terminie - czytamy w "Rzeczpospolitej". 
- To jest stawianie litery prawa ponad jego duchem - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Piotr Winczorek, konstytucjonalista z UW. - To prawda, że komitet nie zdążył zarejestrować 21 list w terminie, ale stało się to nie z jego winy. PKW powinna wziąć to pod uwagę. Od decyzji PKW nie można się odwołać. Powstaje pytanie, czy to nie narusza Konstytucji. Ona daje każdemu prawo do sądu - zaznaczył.
Z kolei dr Ryszard Piotrowski na łamach "Rz" podkreślił, że kontrowersje wokół rejestracji list partii p. Janusza Korwin-Mikkego dowodzą, że należy dokonać zmian w Kodeksie wyborczym, które doprecyzują przepisy.”....( źródło )

 
Musimy sobie zdać sprawę ,że w ten sposób można byłoby przeciągnąć weryfikowanie list na przykład PiS u . Przekręt byłby ten sam , tylko skala zbyt duża , aby PKW mogła się na to zdobyć .
PKW zlikwidowała w ten sposób nowo powstałą , antyestablishmentową partię . Kongres Nowej Prawicy w sytuacji głębokiego kryzysu gospodarczego ,który pokazał Polakom skale na jaką są okradani i rabowani prze III RP miał realna szanse wejść do Sejmu ,a najgorszym razie otrzymać 3 procent , czyli swoje miejsce u żłoba dotacji państwowych dla partii . Kryzys jest ogromnym sojusznikiem KNP. Pomimo strzelania do własnej bramki Korwina Mikke ,który bezmyślnie zakwestionował sens Powstania Warszawskiego jego formacja miała szanse na wejście w świat realnej polityki . Sytuacja mu sprzyjała . Podatki są już na tak niewolniczym poziomie ,ze nie muszą być podwyższane , wystarczy , że pozostawi się je na obecnym , obłąkanym poziomie, aby kryzysy , aby eksploatacja Polaków się pogłębiały. Mając dostęp do mównicy sejmowej , mając dotacje państwowe i większy dostęp do mediów program gospodarczy i antypodatkowy głoszony przez KNP mógłby w jakimś stopniu zachwiać zabetonowanym socjalistycznym układem politycznym III RP .

 
Na pewno uległoby wzmocnieniu konserwatywno liberalne skrzydło PiS. Zresztą prawdopodobnie zrealizowany zostałby stary plan Kaczyńskiego wejścia w koalicję rządową z UPR , a KNP to taki UPR bis .

 
Poseł PiS Artur Górski tak pisał jakiś czas temu „Uczestniczyłem w niedawnym spotkaniu przedstawicieli władz Rady Głównej UPR, w tym prezesa Witczaka, z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim. Prezes Witczak dostrzega, że PiS jest jedyną partią w ostatnich latach, która obniżyła podatki. Prezes Kaczyński dostrzega ideowość i żywotność Unii. Obie partie mogą wypracować formułę bezpiecznej współpracy w sytuacji, gdy obecny rząd „liberalny” będzie podnosił podatki, co prawdopodobnie stanie się w przyszłym roku. Jeśli ta współpraca – wspólny sprzeciw wobec podnoszenia podatków – się powiedzie i Unia zaistnieje jako podmiot polityczny uczestniczący w bieżącej walce ideowo-politycznej, będzie miała szansę przyciągnąć część zawiedzionego elektoratu konserwatywno-liberalnego, który dziś popiera PO. Jeśli tak się stanie, w przyszłości UPR może stać się wiarygodnym partnerem PiS, swoistym języczkiem u wagi, który umożliwi rządzenie państwem” …Taka współpraca UPR i PiS, raczej mniej niż bardziej oficjalna ze względu na dość różne elektoraty, może być korzysta dla obu partii, a także dla Polski, gdyż niewątpliwie przyczyni się do stępienia socjalnego ostrza w programie Prawa i Sprawiedliwości.”....( więcej )

 
Z pewnością akcja PKW przeciwko Kongresowi Nowej Prawicy była w pewnym sensie wymierzona w PiS i Kaczyńskiego. Proszę tylko porównać nachalne lansowanie społecznego lewaka Palikota , potencjalnego koalicjanta Platformy w reżymowych mediach i całkowite zamilczanie „na śmierć „ polityków o poglądach konserwatywno liberalnych . O ile Kaczyński chciał wykorzystać koalicje z UPR , z którego wyrosła KNP dla dobra Polski , aby obniżyć podatki i zliberalizować gospodarkę o tyle Tusk wykorzysta koalicję z Ruchem Poparci Palikota dla pchnięcia Polski na lewackie tory . Wysokie podatki i terror politycznej poprawności .

 
Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin Mikke został praktycznie celowo zlikwidowany jako siła polityczna przez PKW. Ze względu na wiek ( w przyszłym roku kończy 70 lat ) Janusza Korwina Mikke , który zresztą jak na swój wiek utrzymuje się w znakomitej formie , są to najprawdopodobniej jego ostatnie wybory. A bez jego aktywnego udziału KNP nie ma żadnego przebicia. Poza tym Korwin nie zadbał o przytrzymanie przy sobie osobowości , o wychowanie swoich własnych następców.

 
Działania PKW to najlepsza ilustracja tezy ,że III RP to państwo miękkiego totalitaryzmu , w którym wykańcza się przeciwników metodami administracyjnymi . Być może chodzi o faktycznie o zablokowanie dojścia PiS do władzy unieważniając wybory ze względu na nadużycie PKW w stosunku do KNP , w sytuacji, gdyby PiS zdobył wynik pozwalający mu samodzielnie rządzić.
 
Polecam ciekawy wywiad na temat działania PKW z viceprezesem KNP Stanisławem Żółtkiem ( źródło )"
 
Notka Tomasza Urbasia:
 

Sztab protestu społecznego

"Wolność wyborów jest wartością nadrzędną. Nie będziemy bez końca bawić się żonglowaniem spartaczonymi przepisami. Bezczelność partii Okrągłego Stołu sprowokowała organizację pokojowego protestu społecznego.

Coraz więcej konstytucjonalistów podziela pogląd o wadliwości zasad przeprowadzania wyborów w Polsce. Co znamienne, mimo dostrzeżenia uchybień czy to proceduralnych, czy to legislacyjnych wątpią w skuteczność kwestionowania ważności wyborów. Strażnicy Okrągłego Stołu – zdziadziała elita prawników czuwa, aby ich podopiecznym nie stała się krzywda.

Mamy gdzieś partyjniackie interesy Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i innych partii Okrągłego Stołu. Wolność wyborów jest wartością nadrzędną. Nie będziemy bez końca bawić się żonglowaniem spartaczonymi przepisami. Naszym celem jest zmiana tych przepisów i umożliwienie narodowi podjęcie nieskrępowanego wyboru. Bez ograniczonych biernych praw wyborczych. Bez uprzywilejowania partii Okrągłego Stołu. Bez szantażu zmarnowanych głosów uskutecznianego solidarnie przez partię rządząca i parlamentarne partie opozycyjne. Bez obłędnego dylematu: nie ma na kogo głosować.

Środkiem do tego celu jest wytworzenie potężnego nacisku społecznego, który rozbije beton, którym dwadzieścia lat temu zalano polską politykę. Obecny cyrk wyborczy skończy się rozpisaniem nowych wyborów. Albo po unieważnieniu obecnych, albo w wyniku utraty przez nowy parlament mandatu narodu.

Dzieło staje się możliwe. Bezczelność partii Okrągłego Stołu sprowokowała organizację pokojowego protestu społecznego. Po przedstawieniu misji i celów strategicznych w artykule „Nowa Polska na Nowym Ekranie” łączymy bez warunków wstępnych wysiłki oszukanych przez system wyborczy partii pozaparlamentarnych, organizacji społecznych i kandydatów niezależnych. Do tworzonego sztabu pokojowego protestu społecznego zaproszenia przyjęli przedstawiciele (w kolejności alfabetycznej) Kongresu Nowej Prawicy, Prawicy Rzeczypospolitej, Unii Polityki Realnej, Ruchu Polska w Potrzebie, Stowarzyszenia Wierni Polsce Suwerennej orazRuchuWolność i Godność. Chęć współpracy zgłaszają kolejni patrioci. Nasza siła z każdym dniem, z godziny na godzinę zwiększa się.

Wspólnie przygotowujemy zaskakujące, niestandardowe i ośmieszające zdziadziałe elity działania taktyczno-operacyjne. Czas debat o debatach, wykorzystywania młodych dziewczyn przez obleśne dziady i innych tematów zastępczych skończył się.

Polska powstaje! Polacy zwyciężą!"


Wnioski, zwłaszcza eks nowoekranowiczom, pozostawiam do samodzielnego wyciągnięcia.

 

"Gdzie PiS, gdzie Fidesz. Trzeba oderwac PiS od prawej ściany, by wypchnął PO na lewo.

Fidesz (PiS plus nie skłócony UPR) rządzi w koalicji z KDNP, nazywanej cumą Fideszu (to coś takiego jak Prawica Rzeczypospolitej, czy dawniej ZChN). Do tego jest Jobbik, ew. w zanadrzu, czyli pożeniony NOP z MW i z Ruchem Przełomu Narodowego Nowaka (czyli narodowcy).

Tzw. 3 drogę rozumiem jako próbę stworzenia siły komplementarnej do PiS, która by była nie skłóconym UPR plus hasła obywatelskie (wersja soft), a w wersji hard dodatkowo z Jobbikiem (lub jego częścią). KDNP-nowcy bardziej chyba pasują do PiS. PiS wraca do tego czym był czyli PC.

Czyli w rezultacie coś w stylu dwusuwu CDU-CSU - właściwa odpowiedź na SLD-PO-PSL. Jedna opozycja to za mało."
 
 
"Jeśli PiS chce się trzymać prawej ściany, to powinien nieba przychylać projektowi OLW (skoro z PJN nie wyszło). Na OLW bowiem mógłby wyrosnąć wiarygodny, obywatelski, wielonurtowy PJN mogący być siłą komplementarną, będący realnym zagrożeniem zwłaszcza dla PO.

Czemu zatem lecą torpedy? Chyba PiS wydaje się, że mogą mieć wszystko (jak próbowali zrobić z Samoobroną i LPR) bo ja póki co wykluczam malowany gdzieniegdzie scenariusz BANDY CZWORGA."
 
 

 
W POLSCE NIGDY NIE RZĄDZIŁA JEDNA PARTIA - NIE JEST TAK NAWET NA WĘGRZECH
 
"Walka się [też] toczy o to, by demokrację bezpośrednią i JOW-y nie były wdrażane przez odnogę PO lub samo PO, czy nie daj Boże komuchów."
 
 
 

Foto:

www.bonusbonusbonus.pl/kasyno/gry-kasynowe/caribbean-stud-poker-online/

 

Literatura uzupełniająca:

http://madziarsekator.nowyekran.pl/post/14815,walki-frakcyjne

http://rebeliantka.nowyekran.pl/post/16654,swiat-wg-sciosa-czyli-niekaczysci-to-glupcy-i-chamy

http://romanzaleski.nowyekran.pl/post/16688,swiat-wedlug-sciosa

http://konserwatysta100.salon24.pl/312960,swiat-wg-sciosa-czyli-niekaczysci-to-glupcy-i-chamy#comment_4489031

carcajou
O mnie carcajou

PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek  wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023 PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka