Na OBCIACHU było luks, ale o tym pewnie już wiecie, bo przeglądaliście moje ostatnie notki. Ludzie rozmawiają i patrzą sobie w oczy, gestykulują ... No w ogóle nieporównywalnie lepsza komunikacja - wiele sobie można wyjaśnić, rodzą się fajne pomysły, eeh ... Net, inne komunikatory, mają sie do face to face, jak ... sami sobie dopowiedzcie.
Co jest w OBCIACHU jeszcze piękne? Że się śmiejemy do siebie, bo nikt od nikogo niczego nie chce poza tym, by jego rozmówca nie kłamał, dezinformował, nie był chamem ... no i raczej nie czytał GW (wiecie to taki dopalacz za 1,5 zł który wyżera mózgi skuteczniej niż 0,5 litra) czy METRO (ten to jest nawet za friko - a wiadomo co jest z friko to musi byc szajs).
Dobra nie będę już smęcił ... obejrzyjcie najnowszy (po balonikach) clip Carcinki (kategoria początkujący amator jakby co) No i prosze nie marudzić nad jakością - HD dopiero dam jutro może - to 500 MB!! jak dla mnie to 3 godziny.
No i na koniec, by było jeszcze ciekawiej ogłaszam konkursik na to kto pierwszy poda dokładne tytuły i wykonawców muzyki (sztuk 5). Zwycięzcy stawiam browar, czy co tam chce wypić (bez żadnych ambrozji jakby co) na listopadowym warszawskim obciachu, a jeśli wygra ktoś spoza Wawy spróbuję przekazać nagrodę przez obciachowy "teren"