carcajou carcajou
749
BLOG

O INDYKACH I PAWIACH

carcajou carcajou Polityka Obserwuj notkę 6

 

Witam.

 

Ostatnio czytałem książkę Konrada Lorentza "Rozmawiał ze zwierzętami ..." w której autor przedstawia wzajemne niezrozumienie pewnych zachowań obu podobnych do siebie gatunków pawia i indyka.

 

Owo niezrozumienie, jak objaśnia autor, w rezultacie prowadzi do tragedii.

 

Zwierzęta te są na tyle do siebie podobne, że rozumieją gdy jedno próbuje górować nad drugim - wtedy zaczyna się walka. Paw i indyk różnią się jednak reakcją na „uznanie” przez drugą stronę, że ta „ma dość” walki.

 

Paw nie rozumie, gdy indyk w przyjmuje poddańczą pozę i odsłania swą szyję w geście podległości. Paw będzie szarpał pazurami i tłukł indyka dziobem do skutku. Taki już jest.

 

W analogicznej sytuacji, zwycięski indyk pogulgocze, obejdzie parę razy przeciwnika dookoła i odejdzie. Tak ma zakodowane.

 

Lorentz pisze, że obserwując ww. zachowanie (i inne) zdał sobie sprawę, co oznacza nowotestamentowe „nadstawianie drugiego policzka”, którego nie rozumiał i przeciwko któremu zawsze się buntował. Pisze, że „nadstawienie drugiego policzka” to propozycja słabszego, by zaprzestać walki, której nie chce kontynuować.

 

Indyk błędnie „myśli”, że wszyscy uznają „indycze wartości” i nie jest w stanie „zrozumieć” gdy mimo jego gestów wyrażających podległość Paw nadal się nad nim pastwi. Co gorsza nie potrafi też uciec. Rzeź może powstrzymać tylko interwencja z zewnątrz.

 

Lorentz pisze, ze u ludzi „postawa indyka” jest podobna do zachowania rycerskiego i wykształciła się w oparciu o idee chrześcijaństwa. Autor pisze, że nie chce antropologizować, po prosu daje pod rozwagę, dzieli się przemyśleniami.

 

 

W oparciu o ww. przemyślenia Lorentza spróbuję wyrazić, choc to nieco karkołomne, co sądzę o stosunkach PO - PiS, Polska - Rosja (Związek Sowiecki).

 

PiS-owski indyk nie ma co liczyć na opamiętanie się PO-wskiego inspirowanego przez Rosję, Niemcy, indyka, bowiem nasi sąsiedzi odrzucili dawno chrześcijańskie cnoty i nie spoczną dopóki nas nie „rozdziobią”. Te agresywne państwa, które XX wiek uczyniły piekłem dla innych, wciąż wierzą w swoje strefy wpływów i prawo do „dziobania” (może i „zadziobania”) na nie swoim „podwórku”, tak jakby nie posiadały swego własnego.

 

Powie ktoś, że relatywizuje, bo PiS-owski indyk też bywa bardzo agresywny. Zgoda, powiem więcej: PiS-owski indyk powinien być agresywny, bo walczy o swój kraj i prawo do bycia Wolnym Polakiem Chrześcijaninem w wolnej i suwerennej Polsce.

 

Jakie są możliwości?

 

Albo PO-wski indyk zrozumie, że jest „Indykiem” i że czas odrzucić „metody pawie” (i wysługiwanie się „Pawiom” ze stratą dla wspólnego „podwórka”) w relacjach z PiS-owskim indykiem, albo PiS-owski indyk będzie musiał zaprzeczyć sobie i przyjąć „pawie metody” na wzór Żydów w Izraelu, którzy takie metody przyswoili sobie po przeżyciu holokaustu zafundowanego przez naszych „pawich” sąsiadów.

 

 

Apeluję do wszystkich PO-wskich indyków z całej Polski, którzy chcą żyć na „naszym wspólnym podwórku” („dziobiąc się” starając się zdominować jeden drugiego - to zdrowe i naturalne) ale tylko tych co chcą żyć bez „pawiego wpływu”:

 

NADSTAWIANIE „DRUGIEGO POLICZKA” PAWIOM NIC NAM INDYKOM NIE DA, NIE ZROZUMIEJĄ. NIE MA TEŻ CO LICZYĆ NA INTERWENCJĘ Z ZEWNĄTRZ.

 

...  chyba, że będzie to będzie „pawia” interwencja.

 

 

 

 

 

carcajou
O mnie carcajou

PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek  wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023 PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka